Strona główna » Złodzieje na polskich cmentarzach!

Złodzieje na polskich cmentarzach!

Przed Wszystkimi Świętymi ruszyła plaga kradzieży zniczy i kwiatów

by danielszysz
Nekropolia powiększona.

Czas zadumy dla jednych, czas łupów dla innych

Polacy szykują się do dnia Wszystkich Świętych – jednego z najważniejszych i najbardziej symbolicznych dni w roku. Miliony osób ruszają na cmentarze, by zapalić znicz, położyć wiązankę, wspomnieć bliskich. Niestety, nie dla wszystkich to czas refleksji i zadumy. Dla niektórych to po prostu… okazja do kradzieży.

Coraz więcej osób skarży się, że tuż przed 1 listopada giną kwiaty, znicze, a nawet ozdobne elementy nagrobków. Policja co roku apeluje o czujność, bo złodzieje nie mają skrupułów nawet wobec zmarłych.

– To smutne, ale dla niektórych okres Wszystkich Świętych to czas żniw. Wykorzystują tłumy odwiedzających, kradną dekoracje i sprzedają je na targach lub w internecie – mówią funkcjonariusze z Komendy Głównej Policji.


Hieny cmentarne uderzają przed 1 listopada

„Hieny cmentarne” – tak w całej Polsce nazywa się osoby, które okradają groby z kwiatów i zniczy. Działają szybko i bez emocji. Zrywają wiązanki, zabierają donice, podmienią znicze na puste, a najcenniejsze ozdoby sprzedadzą dalej.

Niektóre kradzieże są tak zuchwałe, że aż trudno w nie uwierzyć. Zdarza się, że giną całe metalowe krzyże, wazony, figury świętych, a nawet marmurowe litery z nagrobków. W wielu miastach policja mówi o „pladze kradzieży na cmentarzach” i prowadzi wzmożone patrole w ramach akcji Znicz.

– To nie są przypadkowe osoby. Widzimy, że często działają te same grupy, które pojawiają się co roku w tym samym czasie – informują śledczy.


Kradną, żeby zarobić. Bo znicz to już nie tylko symbol

Dla większości z nas znicz to symbol pamięci. Dla złodzieja – szybki zysk.

Na targowiskach, bazarach i w internecie pojawiają się „używane” znicze i sztuczne kwiaty pochodzące z cmentarzy. Wystarczy je oczyścić, wymienić wkład i sprzedać. Koszt? Zero. Zysk? Całkiem przyzwoity.

Niektórzy przestępcy idą dalej – kradną elementy metalowe, które potem oddają na złom. Inni wyspecjalizowali się w „odzyskiwaniu” drogich ozdób z granitu czy brązu. Dla nich to biznes, nie profanacja.


Złodziej nie boi się nawet świętości

Czy kradzież z cmentarza to przestępstwo jak każde inne? Nie. To czyn szczególnie haniebny. Polski Kodeks karny (art. 262 § 2) mówi jasno:

„Kto ograbia grób, miejsce spoczynku lub pamięci narodowej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.”

A mimo to, co roku przed Wszystkimi Świętymi liczba zgłoszeń rośnie. Policja ostrzega: kradzież znicza czy wiązanki to nie drobna wykroczenie – to ograbienie miejsca spoczynku.

Dla rodzin, które przychodzą odwiedzić groby bliskich, strata nie ma wymiaru materialnego. To emocjonalny cios. Ktoś naruszył świętość miejsca pamięci.


Gdzie ginie najwięcej? Cmentarze pod lupą

Najwięcej kradzieży odnotowuje się na dużych cmentarzach komunalnych – tam, gdzie przewijają się tysiące osób.

W Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Szczecinie czy Wrocławiu zarządcy cmentarzy co roku ostrzegają odwiedzających. Jednak nie brakuje też przypadków na mniejszych, wiejskich nekropoliach.

– Złodzieje obserwują. Wiedzą, że w weekendy przed świętami jest tłum ludzi. Czasem podjeżdżają samochodem, zabierają kilka donic i odjeżdżają. Zanim ktoś zauważy, ich już nie ma – mówią strażnicy cmentarni.


Nowy „trend”: kradzież dla ozdoby i… TikToka

Niestety, problem ma też nową, niepokojącą odsłonę. W sieci pojawiają się filmy, na których młodzi ludzie chwalą się, że zabrali znicz z cmentarza „dla żartu” lub „dla klimatu Halloween”.

Takie nagrania budzą oburzenie, ale pokazują też, jak zanika elementarny szacunek do miejsc pamięci. Policja przypomina, że to nie wybryk – to przestępstwo, za które można trafić do więzienia.


Jak chronić groby przed złodziejami?

Policja i zarządcy cmentarzy apelują o czujność i rozsądek. Oto kilka prostych sposobów, jak utrudnić życie złodziejom:

1. Oznacz swoje dekoracje

Znicze, donice i wiązanki można delikatnie podpisać markerem, inicjałami lub lakierem. Dla złodzieja taki znak to problem – nie sprzeda „oznaczonego” towaru.

2. Rób zdjęcie grobu po udekorowaniu

Jeśli coś zniknie, łatwiej będzie udowodnić kradzież i zgłosić sprawę.

3. Używaj mniej atrakcyjnych ozdób

Złodzieje kradną to, co najłatwiej sprzedać. Proste znicze i tańsze kompozycje są mniej łakomym kąskiem.

4. Nie zostawiaj toreb i portfeli bez opieki

W czasie sprzątania grobu wiele osób traci własne rzeczy – złodzieje wykorzystują moment nieuwagi.

5. Reaguj, jeśli widzisz podejrzane osoby

Zgłoś sprawę ochronie lub policji. Czasem jedna czujna osoba wystarczy, by zatrzymać złodzieja.


„Akcja Znicz” – policja rusza w teren

Każdego roku w Polsce, na kilka dni przed Wszystkimi Świętymi, rusza policyjna Akcja Znicz. Jej głównym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa na drogach i w rejonach cmentarzy, ale obejmuje też walkę z przestępczością na nekropoliach.

W tym czasie pojawia się więcej patroli pieszych i zmotoryzowanych. Funkcjonariusze obserwują też okolice punktów sprzedaży kwiatów i zniczy – bo właśnie tam trafia wiele skradzionych ozdób.

– Pamiętajmy, że to, co kupujemy „okazyjnie”, może pochodzić z kradzieży. Jeśli ktoś oferuje znicze po podejrzanie niskiej cenie – lepiej nie kupować – ostrzegają policjanci.


Emocje, wstyd i złość – „ktoś ograbił moją mamę z pamięci”

Dla wielu ludzi kradzież z grobu to coś więcej niż utrata przedmiotu. To atak na pamięć i uczucia.

Pani Maria z Gdańska mówi wprost:

– Co roku kupuję piękne chryzantemy i znicze dla mojej mamy. Zawsze giną w ciągu dwóch dni. To nie o pieniądze chodzi, ale o szacunek. Ktoś, kto zabiera kwiaty z grobu, ograbia mnie z pamięci o mamie.

Takie historie pojawiają się w całej Polsce. Internet pełen jest komentarzy rozżalonych ludzi:
„Jak można kraść z grobów?”, „To już dno moralne!”, „Nie boją się Boga?”.


Złodzieje bez sumienia – Polska walczy z plagą wstydu

Temat kradzieży z cmentarzy powraca co roku. I choć media co sezon alarmują, a policja ostrzega, zjawisko wciąż się powtarza. Dlaczego? Bo wciąż są ludzie, dla których nie liczy się świętość ani pamięć.

To nie tylko problem materialny, ale społeczny i moralny upadek. Cmentarze mają być miejscem ciszy, szacunku i modlitwy – nie poligonem dla złodziei.

Wielu duchownych apeluje z ambon:

– Niech nikt nie kala pamięci zmarłych. Jeśli widzimy kogoś, kto kradnie, nie odwracajmy wzroku. Reagujmy.


Czy można temu zapobiec?

Tak, ale tylko wspólnie.

  • Potrzebne są kamery monitoringu na dużych cmentarzach.

  • Więcej patroli straży miejskiej i policji.

  • Surowsze kary dla sprawców i nagłaśnianie przypadków kradzieży.

  • Społeczna presja i potępienie – bo dopóki ludzie będą kupować „tanie znicze” z drugiej ręki, dopóty ktoś będzie je kradł.


Wszystkich Świętych – święto pamięci, nie łupów

1 listopada to dzień, w którym Polacy pokazują, jak silna jest ich więź z przeszłością. Każdy znicz, każda wiązanka to symbol miłości, wdzięczności i pamięci.

Dlatego okradając grób, złodziej okrada nas wszystkich. Z szacunku, z tradycji, z godności.

Warto o tym mówić, przypominać i piętnować, bo tylko wtedy zło traci siłę.


Podsumowanie i apel

Zbliżające się Święto Zmarłych to czas, gdy polskie cmentarze rozświetlają się tysiącami świateł, ale niestety też czas, gdy pojawiają się cienie – ludzie bez sumienia.

Nie pozwólmy, by święto pamięci stało się świętem złodziei.


FAQ: najczęściej zadawane pytania

Czy kradzież znicza z grobu to przestępstwo?

Tak. Zgodnie z art. 262 § 2 Kodeksu karnego, ograbienie grobu lub miejsca pamięci podlega karze od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Co zrobić, gdy zauważę kradzież?

Należy natychmiast powiadomić zarządcę cmentarza lub policję, podając możliwie dużo szczegółów (czas, wygląd osoby, numer pojazdu).

Czy warto oznaczać znicze i wiązanki?

Tak – to prosty i skuteczny sposób, by zniechęcić złodzieja. Oznaczony przedmiot trudniej sprzedać.

Czy monitoring pomaga?

Tak. W miastach, gdzie zamontowano kamery, liczba kradzieży znacząco spadła.


You may also like