Co się stało z drogą S3 do Świnoujścia? 95 procent gotowe, ale przed wakacjami nią nie pojedziemy

To miała być najważniejsza inwestycja drogowa Pomorza Zachodniego. Droga ekspresowa S3, prowadząca z południa Polski aż nad Bałtyk, miała zostać ukończona przed sezonem letnim 2025 roku. Odcinek Troszyn–Dargobądz, kończący trasę, był zapowiadany jako „brama do Świnoujścia” i lekarstwo na wieloletnie korki. Tymczasem – mimo że prace są wykonane w 95 procentach – oddanie drogi do użytku stanęło pod znakiem zapytania. Wykonawca alarmuje, że brakuje pieniędzy, a cała inwestycja może się opóźnić lub utknąć na długo.

Inwestycja prawie gotowa. I prawie zatrzymana

Budowa 17-kilometrowego odcinka Troszyn–Dargobądz rozpoczęła się po podpisaniu umowy w sierpniu 2020 roku. Całkowity koszt kontraktu wynosił 552 mln zł netto (679 mln zł brutto). Plan zakładał, że droga będzie gotowa przed wakacjami 2025 roku. Dziś wiadomo, że ten termin jest zagrożony, a przyczyna jest prosta – brakuje około 40–50 mln zł na dokończenie prac.

Lider konsorcjum budującego odcinek, PRD Nowogard, wystosował dramatyczny list do premiera Donalda Tuska i ministra infrastruktury. Firma prosi o pilną interwencję rządu i uruchomienie dodatkowych środków na zakończenie inwestycji. Jak tłumaczą przedstawiciele spółki, budują drogę publiczną z własnych pieniędzy, ponieważ w ostatnich miesiącach finansowanie z GDDKiA nie nadąża za rzeczywistym wzrostem kosztów.

Co poszło nie tak?

W latach 2020–2024 znacząco wzrosły ceny materiałów budowlanych, robocizny, transportu i energii. Wpływ na to miały m.in. pandemia, wojna w Ukrainie i inflacja. W efekcie całkowity koszt realizacji inwestycji przekroczył pierwotne założenia o około 173 mln zł. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, jako inwestor, zgodziła się na kilkakrotną waloryzację kontraktu: z 5% do 10%, a ostatecznie do 15%. To pozwoliło zwiększyć wypłaty dla wykonawcy o około 83 mln zł, ale – jak podkreśla PRD Nowogard – to wciąż za mało, by zakończyć projekt bez strat.

W liście do premiera firma podkreśla, że od dwóch lat bezskutecznie prosi o dodatkową pomoc, uczestniczyła w dziesiątkach spotkań z GDDKiA, a także czterokrotnie składała wnioski o mediację przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej RP. – Mamy wrażenie, że to było pozorowanie dialogu – czytamy w piśmie.

Co na to GDDKiA?

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapewnia, że inwestycja nie została zatrzymana, a prace postępują zgodnie z harmonogramem. Plan zakłada uruchomienie ruchu na obu jezdniach w czerwcu 2025 roku, jeszcze przed szczytem sezonu turystycznego.

Problem w tym, że GDDKiA nie może samodzielnie zwiększyć budżetu kontraktu ponad ustawowy limit 15%. Do uruchomienia dodatkowych środków potrzebna jest decyzja Rady Ministrów oraz zmiany w Rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych. Na razie takiej decyzji nie ma – a czas ucieka.

Co się stało z drogą S3 do Świnoujścia? 95 procent gotowe, ale przed wakacjami nią nie pojedziemy

Co grozi, jeśli nie będzie pieniędzy?

Jeśli rząd nie zareaguje, wykonawca może ograniczyć tempo prac lub nawet zejść z placu budowy. W praktyce oznacza to, że turyści i mieszkańcy Świnoujścia będą zmuszeni poruszać się po placu budowy, z ograniczeniem prędkości do 40 km/h, ruchem wahadłowym, bez pełnej funkcjonalności drogi. Korki będą nieuniknione, a w szczycie sezonu może dojść do paraliżu komunikacyjnego w rejonie Międzyzdrojów, Wolina i Świnoujścia.

Jeszcze gorszy scenariusz to upadłość firm wykonawczych, które – jak twierdzą – nie mają już rezerw finansowych, by kontynuować prace bez odpowiedniego finansowania. To byłby katastrofalny sygnał dla całej branży budowlanej i infrastrukturalnej.

A co z turystami?

Dla Świnoujścia i całego wybrzeża zachodniego, niedokończona S3 to poważny problem. Co roku region odwiedzają setki tysięcy turystów z całej Polski i Niemiec. Ukończony odcinek S3 miał być szybką, wygodną i bezpieczną alternatywą dla zakorkowanej drogi krajowej nr 3. Teraz wszystko wskazuje na to, że również w wakacje 2025 kierowcy będą stać w korkach, kluczyć objazdami i tracić czas.

Podsumowanie: co się stało?

Zabrakło pieniędzy i zabrakło decyzji. Inwestycja prawie ukończona, ale ryzyko jej zatrzymania jest realne. Mimo alarmujących apeli wykonawców, rząd na razie milczy. A Świnoujście – i cała Polska – może znów usłyszeć znane już pytanie: dlaczego droga była gotowa, ale nie mogliśmy nią pojechać?

s3